Powrót

2013-2014

Polska: Chudobczyce, Poznań;

Holandia: Amsterdam, Utrecht

Belgia: Antwerpia

UK: Londyn

 

Opowieść o Polakach, którzy wyemigrowali za lepszym życiem.
Tego życia jednak nigdy nie zaznali. Wręcz przeciwnie – stali się osobami bezdomnymi, gdzieś daleko poza Polską.

To także historie osób, które wyszły z kryzysu bezdomności i teraz pomagają innym wrócić do tak zwanej „normalności”. Tylko czym ona jest i czy w ogóle istnieje?

Nic w powrotach nie jest czarne, nie jest białe. Powroty niosą ludzi przez życie własnymi, krętymi, bolesnymi ścieżkami. Powroty są nieoczywiste, smakują gorzko, jeden fałszywy ruch, nietrafiony wybór… i trafiasz na kolejny detoks, zamkniętą terapię, do celi, w której siedziałeś, odliczając czas do końca wyroku, marząc o wolności. Powroty bywają tanie, nie masz nic, nie masz nikogo, jedzenia szukasz w segregowanych, ekologicznych pewexach, spisz w najtańszym hostelu świata, w zglobalizowanym mieście, w międzynarodowym towarzystwie. Powroty mają swoją cenę, płacisz za bilet drogi, którą obierasz, za stygmat kosmopolitycznej bezdomności. Powrót jest tęsknotą za życiem, wolnością
i respektowanym prawem do godności.

.

Jak poinformowało biuro prasowe Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, w 2010 roku liczba osób bezdomnych w całym kraju przekroczyła 43 tysiące, a najwięcej odnotowano w województwie mazowieckim – 7555 osób.”

.

Kiedy wybuchają statystyki nie zastanawiasz się, do której armii liczb cię przydzielili. Jesteś pod nadzorem monitorującego społeczeństwa.

Nie zgłębiamy indywidualnych przypadków, nie badamy osobliwych doświadczeń.

Polska stereotypowa bezdomność ma twarz pijaka, krwiobieg ćpuna, łapę żebraka, postawę kryminalisty i zdemoralizowany charakter gwałciciela.

.

Od 2007 do 2012 roku liczba recydywistów skazywanych przez polskie sądy wzrosła aż o połowę – wynika ze statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości. Zwiększyła się też liczba osób skazywanych ponownie za najcięższe przestępstwa – m.in. zabójstwa i gwałty. Według prof. Andrzeja Zolla to niepokojący dowód słabości polskiego systemu resocjalizacji i sądów przy orzekaniu kar.”

.

Menele, żule, ćpuny, zgredy, szczury, kryminaliści czy inne „patologie” budzący w nas strach, zażenowanie, dystans i wymowne spojrzenie, kiedy nasze drogi się przetną.

Czy słowa – stygmaty zostaną przypisane do nich na zawsze? Czy mogą powrócić do „normalnego”społeczeństwa?

.

2,13 mln Polaków przebywało za granicą w końcu 2012 roku – ustaliła „Rzeczpospolita”. To o 70 tys. więcej niż w 2011 r. i 130 tys. więcej niż w 2010 r. Polacy zatem – mimo że mieli wracać, a zachód Europy rozwija się wolniej – wciąż uciekają z kraju. Zbliżamy się do rekordowej liczby emigrantów zanotowanej w 2007 r. Wtedy było ich 2,27 mln.”

.

Jaka jest Polska współcześnie? Jacy są Polacy? Jakie są ich powroty?

Mówi się: ostatni gasi światło – za chwilę wszyscy wyjadą zagranicę.

Czy emigracja zawsze jest udana?

.

*Powrót to nie zawsze najlepsze wyjście, ale często – jedyny ratunek.

*Dlaczego?

*Inaczej życie tutaj kończy się śmiercią…

.

Trudno dostrzec cokolwiek na odległość większą od wygodnego, egotycznego świata, w którym egzystujemy. Nie zdajemy sobie sprawy ilu naszych rodaków boryka się
z problemem bezdomności, destrukcyjnych uzależnień, igraniem z prawem, utratą marzeń o lepszym życiu poza granicami naszego kraju.

Liderzy, niegdyś bezdomni, więźniowie, czy osoby nieuzależnione pomagają Polakom na emigracji. Sprowadzają ich do kraju na dłużej, także na stałe, czasem pomagają wyjechać na terapię, służą radą, dzielą się własnym doświadczeniem. Czasem po prostu są i swoją postawą pokazują, że warto coś zmienić w swoim życiu, pokazują, że można, że się da. Są pewnego rodzaju świadectwem, świetlistym punktem w całej historii.